Nasza cela - Forum dla ludzi z charakterem, zakonników i pustelników
Styczeñ 12, 2025, 10:26:45 *
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
 
   Strona g³ówna   Pomoc Szukaj Zaloguj siê Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor W±tek: WA£ÊSA ZEZNAWA£ W PROCESIE GRUDNIA '70  (Przeczytany 4175 razy)
naszacela
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 51


« : Lipiec 30, 2008, 18:25:31 »

"Genera³ Jaruzelski mia³ ma³o do powiedzenia"



Wp³yw gen. Wojciecha Jaruzelskiego na t³umienie protestów by³ niewielki. O wszystkim decydowa³a partia, on niewiele móg³ - zezna³ Lech Wa³êsa w procesie o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników Wybrze¿a w grudniu 1970 r. Przed wej¶ciem na salê s±dow± b. prezydent mówi³ za¶: - Os±dziæ ich musimy, by nikt w przysz³o¶ci nie zrobi³ czego¶ podobnego.
O szczegó³ach wydarzeñ w Gdañsku by³y prezydent mówi³ przed S±dem Okrêgowym w Warszawie, który siódmy rok prowadzi ju¿ proces oskar¿onych w tej sprawie. W¶ród nich jest ówczesny szef MON gen. Wojciech Jaruzelski, który stawi³ siê w ¶rodê w s±dzie oraz ówczesny wicepremier Stanis³aw Kocio³ek.

Zeznania Wa³êsy trwa³y ok. 2 godziny. Jaruzelski nie mia³ do niego pytañ. Za¶ Wa³êsa przyzna³, ¿e przed rozpoczêciem rozprawy poda³ mu rêkê na przywitanie - "jak kapral genera³owi".

Wa³êsa, który w 1970 r. by³ cz³onkiem komitetu strajkowego gdañskiej stoczni zezna³, ¿e wp³yw Jaruzelskiego na t³umienie protestów by³ niewielki. - Genera³ mia³ ma³o do powiedzenia. Wtedy by³a partia, jej sekretarz. To by³a w³adza. Ona ¿±da³a. Minister móg³ siê najwy¿ej nie zgadzaæ - mówi³ by³y prezydent.

Podkre¶la³ to równie¿ przed wej¶ciem na salê s±dow± - pytany przez dziennikarzy - czy Jaruzelski jest winny. - W ca³ym kompleksie jak±¶ tam winê ma, ale liczy³ siê wtedy czynnik polityczny. On tam du¿ej decyzji nie mia³ - mówi³ Wa³êsa.

- A Kocio³ek? - pad³o pytanie.

- Trochê wiêcej - odpar³ by³y prezydent. Doda³, ¿e najpierw trzeba os±dziæ tych, "którzy nas w to wrobili i w Ja³cie sprzedali". - Lekcja Grudnia by³a potrzebna, bo bez tego nie by³oby Solidarno¶ci ani Wa³êsy - powiedzia³. Uchyli³ siê od odpowiedzi na pytanie, czy chcia³by zobaczyæ Jaruzelskiego w wiêzieniu.
Zapisane
naszacela
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 51


« Odpowiedz #1 : Lipiec 30, 2008, 18:26:05 »

"Mia³em zapanowaæ nad t³umem"

Podczas rozprawy obrona pyta³a, jaka by³a w 1970 r. rola SB. - Oni w³a¶ciwie rz±dzili, a dzia³ali niewidocznie - odpar³ Wa³êsa. - A jak pan ocenia fakt, ¿e nie ma nikogo z SB na ³awie oskar¿onych? - spyta³ mec. Zbigniew Baczyñski.

Prok. Bogdan Szegda wniós³ o uchylenie tego pytania - co s±d uwzglêdni³.


Wa³êsa o próbie sk³ócenia opozycji

Wa³êsa, zeznaj±c przed s±dem, powiedzia³ te¿, ¿e podczas demonstracji "uda³o mu siê wej¶æ" do komendy MO, by negocjowaæ zwolnienie aresztowanych stoczniowców i nieatakowanie manifestantów. - Komendant obieca³ to i prosi³ mnie, bym zapanowa³ nad t³umem - doda³ Wa³êsa. Jak mówi³, uda³o mu siê "uciszyæ t³um".

Zezna³, ¿e gdy wbrew obietnicom MO zaatakowa³a jednak manifestantów, pod jego adresem pad³y okrzyki "zdrajca", a komendê obrzucono "tysi±cem kamieni". On sam opu¶ci³ wtedy komendê przez okno, szczê¶liwie unikaj±c uderzenia kamieniami. Doda³, ¿e koledzy s±dzili, ¿e zosta³ on zabity przez MO. - Gdy us³ysza³em strza³y, my¶la³em, ¿e to "¶lepaki" - mówi³ tak¿e Wa³êsa.
Zapisane
naszacela
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 51


« Odpowiedz #2 : Lipiec 30, 2008, 18:26:24 »

W³adza chcia³a sk³óciæ strajkuj±cych

Przyzna³, ¿e podczas wydarzeñ dosz³o do rozbijania sklepów przez "prowokatorów, z³odziejaszków". Zapewni³ jednak, ¿e nie robili tego stoczniowcy. - Podczas takich wydarzeñ zawsze jakie¶ grupy korzystaj± z okazji. Sk³adam to na konto prowokacji i niedo¶wiadczonej m³odzie¿y - mówi³ by³y prezydent.

- W pewnym momencie zrozumia³em, ¿e nie ma ¿adnych szans na logiczne zakoñczenie tego, bo nie jeste¶my zorganizowani - doda³ Wa³êsa, oceniaj±c przebieg wydarzeñ. Mówi³, ¿e s³abo¶ci± strajku by³o, ¿e nie mia³ on jednego przywódcy, a ponadto w³adze robi³y wszystko by sk³óciæ strajkuj±cych, w¶ród których byli agenci SB.
Zapisane
naszacela
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 51


« Odpowiedz #3 : Lipiec 30, 2008, 18:26:49 »

Wa³êsa - wa¿nym ¶wiadkiem


"Jaruzelski jak±¶ tam winê ma"Powo³anie Wa³êsy na ¶wiadka w procesie o "sprawstwo kierownicze" masakry robotników Wybrze¿a w grudniu 1970, prokurator Bogdan Szegda uzasadnia³: - Pan prezydent by³ znacz±c± postaci± w 1970 r., cz³onkiem komitetu strajkowego gdañskiej stoczni, a zatem jego przes³uchanie jest nieodzowne.

Doda³, ¿e z jego pomoc± ¶ledczy chc± "raz na zawsze rozwiaæ mit, ¿e stoczniowcy dopuszczali siê wtedy zniszczeñ mienia". Proces w sprawie masakry na Wybrze¿u nie idzie ³atwo i twa ju¿ siódmy rok. Trwaj± ¿mudne przes³uchania ¶wiadków - g³ównie robotników, ¿o³nierzy i milicjantów.
Zapisane
Video-Lux
Nowy u¿ytkownik
*
Wiadomo¶ci: 36


« Odpowiedz #4 : Listopad 05, 2008, 08:27:09 »

Progressive Muskelentspannung nach Jacobson - Allgemeine Informationen

"Lernen Sie, sich bewusst zu entspannen, dann können Sie mit den alltäglichen Schwierigkeiten und Erkrankungen der modernen Zeit besser umgehen!" Diesen Hinweis gab der amerikanische Arzt und Psychophysiologe Prof. Edmund Jacobson (1885 – 1976) seinen Patienten bereits in den 30 er Jahren des letzten Jahrhunderts. Hintergrund dieses Ratschlags waren seine langjährigen wissenschaftlichen Erfahrungen im Bereich der Muskelverspannungen


"Naucz siê byæ ¶wiadomym na relaks, a pozbêdziesz siê codziennych problemów i chorób wspó³czesnego ¶wiata"
Tak pisa³  amerykañski psycho-lekarz i fizjolog prof Edmund Jacobson (1885 - 1976) do swoich pacjentów ju¿ w 30 latach z ubieg³ego wieku. T³em do tego by³o jego wieloletnie doradztwo i naukowe do¶wiadczenie w dziedzinie napiêcia miê¶niowego.


kontakt:
LOGOS,
tel.094-340-60-06
www.logos.dt.pl/oferty
Zapisane
Gutek
Administrator
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 84


« Odpowiedz #5 : Styczeñ 17, 2009, 08:49:48 »

Gdyby¶cie nie wiedzieli, o co chodzi, to t³umaczê:

Kto¶ wybra³ partiê, która mia³a zapewniæ rozwój, a zapewni³a stagnacjê, pokojny sen agentom i przywróci³a nas do stanu kolonii. Kurcze, bo Kaczki chcia³y zrobiæ "rewolcjê".

I dlatego w Polsce znowu w razie czego zapanuje "spokój". Dobrzy ludzie z u¶miechem czytaj± gazety, no i rz±dzi agentura plus z³odzieje i ich rodziny.  I znowu bêdzie sPOkojnie i mi³o.
Zapisane
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« Odpowiedz #6 : Sierpieñ 05, 2010, 17:15:31 »

[size=18]Co o religii mówi Konstytucja RP z 1997 roku? Kto twierdzi, ¿e jest w niej mowa o ¶wiecko¶ci pañstwa lub o jego neutralno¶ci myli siê lub k³amie.

Pañstwo ma byæ bezstronne, to znaczy NIE WOLNO MU INGEROWAÆ W SFERY ¯YCIA RELIGIJNEGO oraz nie mo¿e ono faworyzowaæ jednej religii ponad drug±. Na za to zapewniaæ swobodê wyra¿ania przekonañ religijnych w ¿yciu publicznym. [/size]

Oto co mówi konstytucjia:

Art. 25. 

1. Ko¶cio³y i inne zwi±zki wyznaniowe s± równouprawnione. 

2. W³adze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowuj± bezstronno¶æ w  sprawach przekonañ religijnych, ¶wiatopogl±dowych i filozoficznych, 
zapewniaj±c swobodê ich wyra¿ania w ¿yciu publicznym. 

3. Stosunki miêdzy pañstwem a ko¶cio³ami i innymi zwi±zkami wyznaniowymi s±  kszta³towane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej  niezale¿no¶ci ka¿dego w swoim zakresie, jak równie¿ wspó³dzia³ania dla dobra  cz³owieka i dobra wspólnego. 

4. Stosunki miêdzy Rzecz±pospolit± Polsk± a Ko¶cio³em katolickim okre¶laj±  umowa miêdzynarodowa zawarta ze Stolic± Apostolsk± i ustawy. 

5. Stosunki miêdzy Rzecz±pospolit± Polsk± a innymi ko¶cio³ami oraz 
zwi±zkami wyznaniowymi okre¶laj± ustawy uchwalone na podstawie umów zawartych  przez Radê Ministrów z ich w³a¶ciwymi przedstawicielami. 

Nastêpnie interesuj±ce nas postanowienia pojawiaj± siê w rozdziale drugim  WOLNO¦CI, PRAWA I OBOWI¡ZKI CZ£OWIEKA I OBYWATELA. 

A w nim: 

Art. 53. 

1. Ka¿demu zapewnia siê wolno¶æ sumienia i religii. 

2. Wolno¶æ religii obejmuje wolno¶æ wyznawania lub przyjmowania religii 
wed³ug w³asnego wyboru oraz uzewnêtrzniania indywidualnie lub z innymi,  publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwê,  uczestniczenie w obrzêdach, praktykowanie i nauczanie.

Wolno¶æ religii  obejmuje tak¿e posiadanie ¶wi±tyñ i innych miejsc kultu w zale¿no¶ci od  potrzeb ludzi wierz±cych oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej  tam, gdzie siê znajduj±. 

3. Rodzice maj± prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania 
moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust.  1 stosuje siê odpowiednio. 

4. Religia ko¶cio³a lub innego zwi±zku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji  prawnej mo¿e byæ przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie mo¿e byæ  naruszona wolno¶æ sumienia i religii innych osób. 

5. Wolno¶æ uzewnêtrzniania religii mo¿e byæ ograniczona jedynie w drodze  ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeñstwa pañstwa,  porz±dku publicznego, zdrowia, moralno¶ci lub wolno¶ci i praw innych osób. 

6. Nikt nie mo¿e byæ zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w  praktykach religijnych. 

7. Nikt nie mo¿e byæ obowi±zany przez organy w³adzy publicznej do 
ujawnienia swojego ¶wiatopogl±du, przekonañ religijnych lub wyznania. 

Warto jeszcze w tym kontek¶cie wspomnieæ o tym artykule z tego samego rozdzia³u: 

Art. 48. 

1. Rodzice maj± prawo do wychowania dzieci zgodnie z w³asnymi 
przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzglêdniaæ stopieñ dojrza³o¶ci dziecka,  a tak¿e wolno¶æ jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania. 

2. Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich mo¿e nast±piæ tylko w  przypadkach okre¶lonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia  s±du.


Puchaty


foto PAP


[size=18]I co POmuszki? Gdzie jest wasza ¶wiecko¶æ? W konstytucji ...
... RP jej nie ma, a GW i TVN nie s± liter± prawa w Polsce! [/size]

Puchaty



foto PAP

[size=18]PO tak gwa³townie zwalcza pamiêæ po Lechu K. ¿e na razie dla  wielu Polaków sta³ siê legend±. A ju¿ wkrótce stanie siê symbolem walki o wolno¶æ.[/size]

~Merkantyliusz

Zapisane
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« Odpowiedz #7 : Wrzesieñ 04, 2010, 05:59:09 »

List otwarty adresowany do POLSKI

Ja, Stanis³aw Pilecki, obywatel III RP, jestem tutaj by z³o¿yæ oskar¿enie!

           Ja, obywatel wolnej Polski przed ca³ym ¶wiatem gorzko pytam i z ca³± si³± oskar¿am!

 

           Dzisiaj chcê mówiæ do w³adzy. Opozycjê zostawiam w spokoju. Nie wiedzieæ czemu to j± siê wci±¿ krytykuje, podczas gdy w³adzê utraci³a 3 lata temu. Nie ona rz±dzi, nie ona odpowiada dzi¶ politycznie za Polskê. Dajmy im chocia¿by te marne `500 dni spokoju'.

Pójd¼my za instynktem ludzi wolnych i patrzmy ludziom w³adzy na rêce. Tym ludziom, którym przecie¿ w³adzê sami dali¶my.

Dzi¶ chcê, jak `Solidarno¶æ' 30 lat temu: stan±æ naprzeciwko w³adzy i do niej mówiæ. Z ni± dialogowaæ. Jej przedstawiæ oczekiwania, jej wytykaæ b³êdy.

 

           Panie Prezydencie, Panie Premierze!

           Mówi do Was zwyk³y Polak. Niezwi±zany z ¿adn± parti±, ani strukturami, ani finansowo. Jestem tu gdzie jestem, za w³asne pieni±dze, zdobyte prac±, prac± w banku. Do niedawna zajmowa³em siê tym samym co wy. Ja sprzedawa³em bankowe produkty klientom, wy sprzedajecie program polityczny obywatelom. Tak samo jak Wy, umiem du¿o mówiæ o poczuciu stabilno¶ci, bezpieczeñstwie, zaufaniu.

Wszystko byle nie mówiæ o konkretach. O stratach i zyskach. O tym co i za ile.

           Tak, tak: o mi³o¶ci, zaufaniu, pokoju i tajemniczym panu Zgodzie, co buduje, to ja s³ysza³em ju¿ du¿o. W koñcu te s³owa ³atwo dzi¶ kupiæ, ³atwo dzi¶ sprzedaæ. Udaje siê to doskonale w³adzy, udaje siê to mediom.

           Ten jêzyk jest nam Polakom dobrze znany. Tak mówi partia, która ma Sejm, Senat, rz±d i Prezydenta. Tak mówi± Wasze media - prywatne, jak i publiczne. Jak jednak ma siê czuæ obywatel tego kraju, który s³yszy wci±¿ `pokój', a widzi wojnê? S³yszy `mi³o¶æ', a widzi nienawi¶æ? Jak tutaj w tych sprzeczno¶ciach nie szukaæ skojarzeñ u Orwella, gdzie `cztery nogi - dobrze, dwie nogi - ¼le'? Czy dzisiaj nie tworzy siê ró¿nic w¶ród Polaków wg miary `175 cm - dobrze, 162 cm - ¼le'? Czy dzi¶ nie wmawiaj± nam, ¿e prezydent ojciec - dobrze, prezydent singiel - ¼le'? Pamiêtam czasy gdy Wa³êsa by³ na salonach synonimem  obciachu, dzi¶ za¶ - gdy powsta³ `front walki z kaczyzmem' - sta³ siê `gatunkiem chronionym', o którym mówiæ mo¿na tylko dobrze. I znowu pyta nas Orwell: `Oceania prowadzi wojnê ze Wschódazj±. Pamiêtacie?'

Jak dawno przekroczyli¶my intelektualn± granicê naszego rozumu, skoro dzi¶ o wyborze nad urn± ma decydowaæ nowa forma eugeniki?

           Tak, dzi¶ mówiê g³osem gorzkim, g³osem oszukanego obywatela. Zwrot `dobro wspólne' nieustannie powtarza nam dzi¶ Prezydent Komorowski. Mo¿na by pomy¶leæ `Stra¿nik Dobra Wspólnego'. To on powo³uje siê na solidarno¶ciow± przesz³o¶æ, temu po¶wiêcaj±c PRowe spoty. Jak jednak to odbieraæ, skoro ta sama osoba spotyka siê z Leszkiem Tobiaszem, o którym sam Komorowski zezna³, ¿e wg jego informacji - jest rosyjskim agentem? Co mam my¶leæ o marsza³ku RP, który umawia siê na wykradzenie dokumentów ¶ci¶le tajnych - aneksu WSI? Wielu nie wie o czym mówiê, w koñcu o spotkaniach ludzi PRLu, Oleksego i Kwa¶niewskiego z A³ganowem media pisa³y, Tobiasz za¶ zosta³ przemilczany. Sami przeczytajcie: wpiszcie w Google `afera aneksowa', `afera marsza³kowska'. Czy to jest walka o `dobro wspólne'? Je¶li tak, to czyje to jest naprawdê dobro?

           Panie Prezydencie - jak w takiej sytuacji Panu ufaæ? A Pan, Panie Tusk? Czy to nie pañska partia, PO sz³a do wyborów z programem obni¿enia podatków. `by ¿y³o siê lepiej'? Czy to nie Pan pojawia w Stoczni w ca³ej krasie, podczas gdy to dziêki Pana rz±dowi Stocznia upad³a? Tak, ta historyczna stocznia, o któr± dzi¶ w³adza rzewnie zwie `statu±'.  Czy to nie PO chwal±c siê `zielon± wysp±', przemilcza³a fakt i¿ tak± sam± wysp± na tej s³ynnej mapce by³a... Grecja? Czy to nie PO mówi³a jak jest ¶wietnie, gdy za¶ by³o ju¿ po kampanii prezydenckiej ochoczo podwy¿szy³a podatki, a Pan Panie Premierze z rozbrajaj±c± szczero¶ci± og³osi³, ¿e reformy s± jednak 'be', bo przecie¿ w koñcu liczy siê `tu i teraz'. To Pan, Panie Premierze w duchu ideologii `tu i teraz' ¶wiadomie zrzek³ siê zbadania przez polsk± prokuraturê katastrofy smoleñskiej, by przypadkiem `nie uraziæ' Putina. W obliczu najwiêkszej polskiej tragedii zamiast zachowaæ siê jak prawdziwy m±¿ stanu, w pe³ni zaufa³ Pan zabójcy Politkowskiej, Litwinienki i dzieci z £ubianki.

Nie, to nie jest premier, na którego Polacy zas³uguj±. To nie jest premier godny ud¼wign±æ wielkie, unijne pañstwo, utrzymaæ realn± niepodleg³o¶æ Polski.

           `Mi³o¶æ'? Ja zostawiam ju¿ okres przedsmoleñski. Oddzielam czas przed 10 kwietnia `grub± kresk±'. Tak samo zrobi³o wielu Polaków, którzy nie znaj±c planów specjalistów od PR, uwierzy³o (mo¿e nazbyt naiwnie), ¿e teraz to ju¿ bêdzie naprawdê mi³o¶æ i pokój.

Co siê jednak sta³o? W strachu przed pamiêci±, Pan, panie Premierze - historyk z wykszta³cenia - postanowi³ zawalczyæ nie o przysz³o¶æ kraju, ale o jego historiê, o historiê jego bohaterów.  Rozpoczêt± w - cytuj±c Wajdê - w `zaprzyja¼nionych mediach', a nastêpnie kontynuowan± przez najwy¿szych funkcjonariuszy w³adzy - politykê nagonki na zmar³ego Prezydenta i na jego brata, który nosi³ jeszcze ¿a³obê, widzieli¶my wszyscy.

S³owa Kutza, Bartoszewskiego, Wajdy, Palikota i innych Niesio³owskich znamy, niestety a¿ nazbyt dobrze. Nie, to nie by³y tylko wyko¶lawione wyrzuty sumienia, przemienione w agresjê. Niestety, to by³a równie¿ ¶wiadoma walka z pamiêci±. Walka, w której - jak doskonale wiecie Panie Komorowski Panie Tusk - wszyscy trac±, bo traci Polska. Cytuj±c zaprzyja¼nionego medialnego b³azna: parli¶cie `po trupach do celu'.

           To o nas mówili za granic±, gdy rozpoczê³a siê s³ynna nagonka wawelska, oraz gdy trwa³y igrzyska oskar¿eñ wszystkiego co tylko ma zwi±zek z nazwiskiem `Kaczyñski', albo jest z PiSu. Ponownie zadzia³a³ `wspólny front', który zamiast uderzyæ siê pier¶, wytoczy³ jeszcze ciê¿sze ni¿ poprzednio dzia³a. To u nas skazano obywateli na dance macabre, której jedynym celem by³a chora chêæ zdobycia pe³ni w³adzy. Chora, bo przecie¿ nie z powodu politycznego programu, nie z powodu niezbêdnych w Polsce reform. Partia, dla której zawsze by³o za wcze¶nie na jak±kolwiek pracê nowelizacyjn± - nagle wziê³a siê za pañstwowe stanowiska z niespotykanym w pokojowej historii ¶wiata tempem.

           Czy¿ nie ta sama partia - wsparta anarchistycznym glanem na latarni przed Pa³acem - rozpoczê³a wojnê z t± garstk± maluczkich, których grzechem by³a chêæ zachowania pamiêci o tych, których pamiêæ zdo³ano zbrukaæ. Których win± by³ fakt, i¿ zgromadzili siê pod tym znakiem tygodniowej ¿a³oby, pod znakiem krzy¿a. I na co wam dzi¶ ta  kolejna wojna? Czy przykrycie podwy¿ki podatków by³o tego warte? Czemu ma s³u¿yæ to dzielenie Polaków, w czasie gdy mogli¶my siê wszyscy zjednoczyæ, oprzytomnieæ, zatrzymaæ w tym absurdalnym biegu?

           Dzi¶ w³adza, tak jak 30 lat temu kpi, ¶miej±c siê ludziom `Solidarno¶ci' w twarz. Pan, Panie Komorowski wychwala zas³ugi Stoczni Gdañskiej, której przecie¿ likwidacjê, jako marsza³ek PO sam przypieczêtowa³. Tr±bi Pan o `opozycyjnej walce', bêd±c odpowiedzialnym za ulokowanie w demokratycznych strukturach ludzi WSI - radzieckiego wywiadu, jeszcze z PRLu. I to jako minister Obrony Narodowej, za rz±dów prawicy!

           A Pan, Panie Premierze? Bryluje Pan na salonach, z wpiêtym w klapê marynarki wizerunkiem Wa³êsy i staje Pan tak przed lud¼mi `solidarno¶ciowcami', których ten¿e Wa³êsa zaatakowa³, zdradzi³ i obsmarowa³. Zamiast stan±æ w ich obronie, wspiera Pan atak na zwi±zkowców. A za co jest ten atak? Za uznanie, przez nich, i¿ o to samo o co walczyli 30 lat temu, dzi¶ walczy partia Panu opozycyjna. To jest ich zbrodnia, za któr± trzeba zrównaæ `Solidarno¶æ' z ziemi± i apelowaæ o `wyprowadzenie sztandaru'?

           Nikt nie mówi dzisiaj o ¶p. Walentynowicz, czy o Gwiazdach. Deficyt na ludzi odwa¿nych, na to Polska jest skazana. Kto dzi¶ przyszed³ powiedzieæ - za ten ca³y `karnawa³ obelg' - `Leszku, przepraszamy'? Kto? Nie da siê zapomnieæ czasu, gdy byle pijak móg³ nazwaæ swojego prezydenta `chamem', ku powszechnej uciesze gawiedzi i mediów.

           Co siê musi staæ, by¶cie po mêsku uderzyli si w pier¶ i oddali siê `w³adzy konsekwencji'? By¶cie odpowiedzieli za to co jest waszym udzia³em w historii Polski? Czy kamienie musz± o¿yæ i przemówiæ, by¶cie siê opamiêtali?Jakie jeszcze nieszczê¶cie musi spotkaæ Polskê, by¶cie siê wystraszyli Sprawiedliwo¶ci, która nierychliwa, ale przecie¿ sprawiedliwa?

           Polska, to przecie¿ nie prywatny folwark jednej partii. Polska to testament, który nam zostawili ojcowie, to uosobienie historii pokoleñ. Niech zacznie Nam wszystkim na niej trochê zale¿eæ...

 

Stanis³aw Pilecki

http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw3NDg3MDIwNiwxOTM3MDQ4NjYsOTg1ODY4MiwwLGZvcnVtMDAxLmpz
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahapolnocnejciszy dlawtajemniczonych naszegry coffee virtual-life