Nasza cela - Forum dla ludzi z charakterem, zakonników i pustelników
Styczeñ 13, 2025, 12:40:39 *
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
 
   Strona g³ówna   Pomoc Szukaj Zaloguj siê Rejestracja  
Strony: [1]
  Drukuj  
Autor W±tek: Uk³ad Warszawski by³ w pe³nej gotowo¶ci do interwencji  (Przeczytany 2982 razy)
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« : Grudzieñ 15, 2008, 12:54:06 »

I to w³a¶nie na wie¶æ o planach inwazji ZSRR gen. Wojciech Jaruzelski - jak twierdzi Kiszczak - nosi³ siê z zamiarem samobójstwa.

- Dla nas inwazja by³a nie do przyjêcia. Wiedzieli¶my, ¿e poleje siê krew. Zdawali¶my sobie sprawê, ¿e w skrajnej sytuacji wojsko i MSW siê podziel±. Jedni opowiedz± siê za inwazj±, czê¶æ wyst±pi przeciwko. Tak by siê sta³o, gdyby kierownictwo MON i MSW dzia³a³y w sposób niezdecydowany. Ale te resorty by³y kierowane dobrze - mówi Kiszczak.       Od pocz±tku nie mieli¶my w±tpliwo¶ci, ¿e powstaje nowy o¶rodek w³adzy. Ale oni ("Solidarno¶æ"- red. ) nie chcieli siê dzieliæ w³adz±. Oni chcieli mieæ ca³± w³adzê. Co wiêcej podzielenie siê w³adz± by³o do prze³kniêcia przez naszych sojuszników. Ale jej oddanie by³o nie do przyjêcia     
Gen. Czes³aw Kiszczak

Odnosz±c siê do pytania o raportu pu³kownika Kukliñskiego, z których wynika, ¿e sprawa interwencji sowieckiej wróci³a wiosn± 1981 r., stwierdza, ¿e "ona ca³y czas trwa³a". - W zale¿no¶ci od napiêæ to siê nasila³o lub s³ab³o. Wojska enerdowskie i czechos³owackie do lata 1982 r. sta³y na granicy z Polsk±. S±dzê, ¿e tak¿e radzieckie. Te dywizje czeka³y tylko na decyzjê polityczn±. Mog³y wej¶æ do naszego kraju z prêdko¶ci± 300 km na dobê - mówi Kiszczak.
Zapisane
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 15, 2008, 12:54:27 »

Jego zdaniem nie jest prawd±, o czym informowa³ p³k. Kukliñski, i¿ po czerwcu 1981 r. Rosjanie odst±pili od planów interwencji. - On wiedzia³ du¿o, ale nie wszystko. Kukliñski nie móg³ znaæ wszystkich tajnych planów Uk³adu Warszawskiego. Z innych ujawnionych dokumentów amerykañskiego wywiadu wynika, ¿e w lipcu i sierpniu 1981 r. i pó¼niej radzieccy byli w pe³nej gotowo¶ci do interwencji. I tu jest ciekawostka. Odnoszê wra¿enie, ¿e CIA dezinformowa³a swojego prezydenta. Mówi³a, ¿e wojsko polskie nie opowie siê po stronie w³adzy. Kto¶ im to musia³ podsuwaæ. Jaruzelski: Nie bêdê komentowa³ akt CIA
CIA ujawni³a oko³o tysi±ca stron tajnych dokumentów przekazanych Amerykanom... czytaj wiêcej »

O "Solidarno¶ci" Kiszczak, mówi: - Od pocz±tku nie mieli¶my w±tpliwo¶ci, ¿e powstaje nowy o¶rodek w³adzy. Ale oni nie chcieli siê dzieliæ w³adz±. Oni chcieli mieæ ca³± w³adzê. Co wiêcej podzielenie siê w³adz± by³o do prze³kniêcia przez naszych sojuszników. Ale jej oddanie by³o nie do przyjêcia.

mac//kwj
Zapisane
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« Odpowiedz #2 : Sierpieñ 05, 2010, 17:15:04 »


[size=18]Polska jest pañstwem ¶wieckim i to gwarantuje konstytucja. Nie ma wiêc miejsca dla takich sytuacji jak ta z krzy¿em. Chcecie uczciæ Kaczyñskiego zróbcie to w ciszy i zadumie w miejscach do tego przeznaczonych tj. ko¶cio³y, cmentarze. Do¶c tej pomnikomanii ktor± Wasi przywódcy (nie kto inny) tak bardzo krytykowali za czasów socjalizmu. [/size]

~eden




foto PAP


[size=18]rozkosz to ma Senyszyn ma siê rozumieæ bo, widzi w tym ...
... zdejmowaniu krzy¿y przyjemno¶æ i u¶miech na twarzy [/size]
andy.p88
Zapisane
agnieszka
U¿ytkownik
**
Wiadomo¶ci: 71


« Odpowiedz #3 : Wrzesieñ 04, 2010, 05:58:17 »

List otwarty adresowany do POLSKI

Ja, Stanis³aw Pilecki, obywatel III RP, jestem tutaj by z³o¿yæ oskar¿enie!

           Ja, obywatel wolnej Polski przed ca³ym ¶wiatem gorzko pytam i z ca³± si³± oskar¿am!

 

           Dzisiaj chcê mówiæ do w³adzy. Opozycjê zostawiam w spokoju. Nie wiedzieæ czemu to j± siê wci±¿ krytykuje, podczas gdy w³adzê utraci³a 3 lata temu. Nie ona rz±dzi, nie ona odpowiada dzi¶ politycznie za Polskê. Dajmy im chocia¿by te marne `500 dni spokoju'.

Pójd¼my za instynktem ludzi wolnych i patrzmy ludziom w³adzy na rêce. Tym ludziom, którym przecie¿ w³adzê sami dali¶my.

Dzi¶ chcê, jak `Solidarno¶æ' 30 lat temu: stan±æ naprzeciwko w³adzy i do niej mówiæ. Z ni± dialogowaæ. Jej przedstawiæ oczekiwania, jej wytykaæ b³êdy.

 

           Panie Prezydencie, Panie Premierze!

           Mówi do Was zwyk³y Polak. Niezwi±zany z ¿adn± parti±, ani strukturami, ani finansowo. Jestem tu gdzie jestem, za w³asne pieni±dze, zdobyte prac±, prac± w banku. Do niedawna zajmowa³em siê tym samym co wy. Ja sprzedawa³em bankowe produkty klientom, wy sprzedajecie program polityczny obywatelom. Tak samo jak Wy, umiem du¿o mówiæ o poczuciu stabilno¶ci, bezpieczeñstwie, zaufaniu.

Wszystko byle nie mówiæ o konkretach. O stratach i zyskach. O tym co i za ile.

           Tak, tak: o mi³o¶ci, zaufaniu, pokoju i tajemniczym panu Zgodzie, co buduje, to ja s³ysza³em ju¿ du¿o. W koñcu te s³owa ³atwo dzi¶ kupiæ, ³atwo dzi¶ sprzedaæ. Udaje siê to doskonale w³adzy, udaje siê to mediom.

           Ten jêzyk jest nam Polakom dobrze znany. Tak mówi partia, która ma Sejm, Senat, rz±d i Prezydenta. Tak mówi± Wasze media - prywatne, jak i publiczne. Jak jednak ma siê czuæ obywatel tego kraju, który s³yszy wci±¿ `pokój', a widzi wojnê? S³yszy `mi³o¶æ', a widzi nienawi¶æ? Jak tutaj w tych sprzeczno¶ciach nie szukaæ skojarzeñ u Orwella, gdzie `cztery nogi - dobrze, dwie nogi - ¼le'? Czy dzisiaj nie tworzy siê ró¿nic w¶ród Polaków wg miary `175 cm - dobrze, 162 cm - ¼le'? Czy dzi¶ nie wmawiaj± nam, ¿e prezydent ojciec - dobrze, prezydent singiel - ¼le'? Pamiêtam czasy gdy Wa³êsa by³ na salonach synonimem  obciachu, dzi¶ za¶ - gdy powsta³ `front walki z kaczyzmem' - sta³ siê `gatunkiem chronionym', o którym mówiæ mo¿na tylko dobrze. I znowu pyta nas Orwell: `Oceania prowadzi wojnê ze Wschódazj±. Pamiêtacie?'

Jak dawno przekroczyli¶my intelektualn± granicê naszego rozumu, skoro dzi¶ o wyborze nad urn± ma decydowaæ nowa forma eugeniki?

           Tak, dzi¶ mówiê g³osem gorzkim, g³osem oszukanego obywatela. Zwrot `dobro wspólne' nieustannie powtarza nam dzi¶ Prezydent Komorowski. Mo¿na by pomy¶leæ `Stra¿nik Dobra Wspólnego'. To on powo³uje siê na solidarno¶ciow± przesz³o¶æ, temu po¶wiêcaj±c PRowe spoty. Jak jednak to odbieraæ, skoro ta sama osoba spotyka siê z Leszkiem Tobiaszem, o którym sam Komorowski zezna³, ¿e wg jego informacji - jest rosyjskim agentem? Co mam my¶leæ o marsza³ku RP, który umawia siê na wykradzenie dokumentów ¶ci¶le tajnych - aneksu WSI? Wielu nie wie o czym mówiê, w koñcu o spotkaniach ludzi PRLu, Oleksego i Kwa¶niewskiego z A³ganowem media pisa³y, Tobiasz za¶ zosta³ przemilczany. Sami przeczytajcie: wpiszcie w Google `afera aneksowa', `afera marsza³kowska'. Czy to jest walka o `dobro wspólne'? Je¶li tak, to czyje to jest naprawdê dobro?

           Panie Prezydencie - jak w takiej sytuacji Panu ufaæ? A Pan, Panie Tusk? Czy to nie pañska partia, PO sz³a do wyborów z programem obni¿enia podatków. `by ¿y³o siê lepiej'? Czy to nie Pan pojawia w Stoczni w ca³ej krasie, podczas gdy to dziêki Pana rz±dowi Stocznia upad³a? Tak, ta historyczna stocznia, o któr± dzi¶ w³adza rzewnie zwie `statu±'.  Czy to nie PO chwal±c siê `zielon± wysp±', przemilcza³a fakt i¿ tak± sam± wysp± na tej s³ynnej mapce by³a... Grecja? Czy to nie PO mówi³a jak jest ¶wietnie, gdy za¶ by³o ju¿ po kampanii prezydenckiej ochoczo podwy¿szy³a podatki, a Pan Panie Premierze z rozbrajaj±c± szczero¶ci± og³osi³, ¿e reformy s± jednak 'be', bo przecie¿ w koñcu liczy siê `tu i teraz'. To Pan, Panie Premierze w duchu ideologii `tu i teraz' ¶wiadomie zrzek³ siê zbadania przez polsk± prokuraturê katastrofy smoleñskiej, by przypadkiem `nie uraziæ' Putina. W obliczu najwiêkszej polskiej tragedii zamiast zachowaæ siê jak prawdziwy m±¿ stanu, w pe³ni zaufa³ Pan zabójcy Politkowskiej, Litwinienki i dzieci z £ubianki.

Nie, to nie jest premier, na którego Polacy zas³uguj±. To nie jest premier godny ud¼wign±æ wielkie, unijne pañstwo, utrzymaæ realn± niepodleg³o¶æ Polski.

           `Mi³o¶æ'? Ja zostawiam ju¿ okres przedsmoleñski. Oddzielam czas przed 10 kwietnia `grub± kresk±'. Tak samo zrobi³o wielu Polaków, którzy nie znaj±c planów specjalistów od PR, uwierzy³o (mo¿e nazbyt naiwnie), ¿e teraz to ju¿ bêdzie naprawdê mi³o¶æ i pokój.

Co siê jednak sta³o? W strachu przed pamiêci±, Pan, panie Premierze - historyk z wykszta³cenia - postanowi³ zawalczyæ nie o przysz³o¶æ kraju, ale o jego historiê, o historiê jego bohaterów.  Rozpoczêt± w - cytuj±c Wajdê - w `zaprzyja¼nionych mediach', a nastêpnie kontynuowan± przez najwy¿szych funkcjonariuszy w³adzy - politykê nagonki na zmar³ego Prezydenta i na jego brata, który nosi³ jeszcze ¿a³obê, widzieli¶my wszyscy.

S³owa Kutza, Bartoszewskiego, Wajdy, Palikota i innych Niesio³owskich znamy, niestety a¿ nazbyt dobrze. Nie, to nie by³y tylko wyko¶lawione wyrzuty sumienia, przemienione w agresjê. Niestety, to by³a równie¿ ¶wiadoma walka z pamiêci±. Walka, w której - jak doskonale wiecie Panie Komorowski Panie Tusk - wszyscy trac±, bo traci Polska. Cytuj±c zaprzyja¼nionego medialnego b³azna: parli¶cie `po trupach do celu'.

           To o nas mówili za granic±, gdy rozpoczê³a siê s³ynna nagonka wawelska, oraz gdy trwa³y igrzyska oskar¿eñ wszystkiego co tylko ma zwi±zek z nazwiskiem `Kaczyñski', albo jest z PiSu. Ponownie zadzia³a³ `wspólny front', który zamiast uderzyæ siê pier¶, wytoczy³ jeszcze ciê¿sze ni¿ poprzednio dzia³a. To u nas skazano obywateli na dance macabre, której jedynym celem by³a chora chêæ zdobycia pe³ni w³adzy. Chora, bo przecie¿ nie z powodu politycznego programu, nie z powodu niezbêdnych w Polsce reform. Partia, dla której zawsze by³o za wcze¶nie na jak±kolwiek pracê nowelizacyjn± - nagle wziê³a siê za pañstwowe stanowiska z niespotykanym w pokojowej historii ¶wiata tempem.

           Czy¿ nie ta sama partia - wsparta anarchistycznym glanem na latarni przed Pa³acem - rozpoczê³a wojnê z t± garstk± maluczkich, których grzechem by³a chêæ zachowania pamiêci o tych, których pamiêæ zdo³ano zbrukaæ. Których win± by³ fakt, i¿ zgromadzili siê pod tym znakiem tygodniowej ¿a³oby, pod znakiem krzy¿a. I na co wam dzi¶ ta  kolejna wojna? Czy przykrycie podwy¿ki podatków by³o tego warte? Czemu ma s³u¿yæ to dzielenie Polaków, w czasie gdy mogli¶my siê wszyscy zjednoczyæ, oprzytomnieæ, zatrzymaæ w tym absurdalnym biegu?

           Dzi¶ w³adza, tak jak 30 lat temu kpi, ¶miej±c siê ludziom `Solidarno¶ci' w twarz. Pan, Panie Komorowski wychwala zas³ugi Stoczni Gdañskiej, której przecie¿ likwidacjê, jako marsza³ek PO sam przypieczêtowa³. Tr±bi Pan o `opozycyjnej walce', bêd±c odpowiedzialnym za ulokowanie w demokratycznych strukturach ludzi WSI - radzieckiego wywiadu, jeszcze z PRLu. I to jako minister Obrony Narodowej, za rz±dów prawicy!

           A Pan, Panie Premierze? Bryluje Pan na salonach, z wpiêtym w klapê marynarki wizerunkiem Wa³êsy i staje Pan tak przed lud¼mi `solidarno¶ciowcami', których ten¿e Wa³êsa zaatakowa³, zdradzi³ i obsmarowa³. Zamiast stan±æ w ich obronie, wspiera Pan atak na zwi±zkowców. A za co jest ten atak? Za uznanie, przez nich, i¿ o to samo o co walczyli 30 lat temu, dzi¶ walczy partia Panu opozycyjna. To jest ich zbrodnia, za któr± trzeba zrównaæ `Solidarno¶æ' z ziemi± i apelowaæ o `wyprowadzenie sztandaru'?

           Nikt nie mówi dzisiaj o ¶p. Walentynowicz, czy o Gwiazdach. Deficyt na ludzi odwa¿nych, na to Polska jest skazana. Kto dzi¶ przyszed³ powiedzieæ - za ten ca³y `karnawa³ obelg' - `Leszku, przepraszamy'? Kto? Nie da siê zapomnieæ czasu, gdy byle pijak móg³ nazwaæ swojego prezydenta `chamem', ku powszechnej uciesze gawiedzi i mediów.

           Co siê musi staæ, by¶cie po mêsku uderzyli si w pier¶ i oddali siê `w³adzy konsekwencji'? By¶cie odpowiedzieli za to co jest waszym udzia³em w historii Polski? Czy kamienie musz± o¿yæ i przemówiæ, by¶cie siê opamiêtali?Jakie jeszcze nieszczê¶cie musi spotkaæ Polskê, by¶cie siê wystraszyli Sprawiedliwo¶ci, która nierychliwa, ale przecie¿ sprawiedliwa?

           Polska, to przecie¿ nie prywatny folwark jednej partii. Polska to testament, który nam zostawili ojcowie, to uosobienie historii pokoleñ. Niech zacznie Nam wszystkim na niej trochê zale¿eæ...

 

Stanis³aw Pilecki

http://wiadomosci.onet.pl/forum.html#forum:MSwxNSwxMSw3NDg3MDIwNiwxOTM3MDQ4NjYsOTg1ODY4MiwwLGZvcnVtMDAxLmpz
Zapisane
Gutek
Administrator
U¿ytkownik
*****
Wiadomo¶ci: 84


« Odpowiedz #4 : Marzec 21, 2014, 14:59:31 »

Dla Rosjan nie tylko dla samego Putina partnerem jest ten kto jest silny. Oni maja to w krwi. Jak wyczuja slabosc to bezwzglednie to wykorzystuja. Dlatego Obama ktory chcial resetu wydal sie Putinowi za slabiaka i oto skutki. Z Rosjan mozna sie smiec ze zacofani, ze poza Moskwa i Petersburgiem bieda jak w III swiecie. ale jedno maja w krwi sa dumni ze sa Rosjanami i moga jesc postne kartofle ale wiedzac ze sa silni moga tak zyc. Demokracji sie tam nie wprowadzi bo tego nie rozumieja i dobrze im jak ktos ( Puti ) macha batem.
Zapisane
Strony: [1]
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

naszegry dlawtajemniczonych watahapolnocnejciszy companions zwiazek-ludowy